GARY GUTHMAN

GARY GUTHMAN

 GARY   GUTHMAN

Urodził się w Portland, w stanie Oregon, USA. Występował jako solista ze wszystkimi największymi orkiestrami symfonicznymi w Kanadzie m.in.:

Vancouver Symphony, Edmonton Symphony, Calgary Philharmonic, Winnipeg Symphony oraz Toronto Symphony. Koncertował również w USA z takimi orkiestrami jak m.in.: The Memphis Symphony, Austin Symphony, The Oregon Symphony, The Orlando Philharmonic

W świecie rozrywki występował z takimi gwiazdami jak:

Tony Bennett, Aretha Franklin, Tom Jones, Paul Anka, Johnny Matisi, Bee Gees. Został uznany przez krytyków amerykańskich za jednego z najpopularniejszych trębaczy solistów naszych czasów. Dostał doroczną nagrodę krytyki amerykańskiej jako solista i równocześnie aktor rewii muzycznej Forever  Swing , która przez 2 lata z wielkim sukcesem odbywała tournee po USA.

Jest wykonawcą, autorem, producentem i aranżerem trzech przedsięwziąć: A Tribute to Harry James,The Trumpet GreatsI Swing, Swing, Swing,z którymi podróżuje po całym świecie. W czerwcu 2004 odbyła się premiera jego produkcji Swingmatism która przez 10 wieczorów uświetniała Vancouver Jazz Festival w Kanadzie.

W ciągu przeszło 30 lat swojej muzycznej kariery Gary Guthman występował jako solista z ok 200 orkiestrami symfonicznymi na kilku kontynentach, lecz najwyżej ceni sobie występ z New York Pops Orchestra w Sali Carnegie Hall w Nowym Jorku na zaproszenie samego Skitcha Hendersson’a założyciela i wieloletniego dyrektora New York POPs. .Jego show orkiestrowy „Salut to the Swing” otworzył sezon 2008-09w Calgary Philharmonic Orchestra.

Gary Guthman gra na trąbkach firmy Joseph Marcinkiewicz

PRASA:

„Gra na trąbce jak anioł Gabriel 

S.Pedersen/The Chronicle Herald.

 

„Po prostu wiesz że kiedy Guthman przykłada trąbkę do ust coś świetnego się zdarzy”

Nelson Pressley /Washington Post

 

„To prosty fakt, że z 10 000 dzieci które uczą się grać na trąbce być może tylko jedno będzie prawie tak dobre jak on ”

Patrick Devitt /Regina Leader Post

 

„Gary Guthman nie tylko wzruszał i wprawiał w podziw ale także ze standardów opracowywanych na przestrzeni lat na tysiące sposobów, umie wydobyć cos jeszcze innego, nowego…. chwilami graniczy to z cudem.”

Dorota Genet/ Gazeta Wyborcza